Zbyt mała liczba spraw rozpatrywanych przez ostrzeszowską Temidę zadecydowała o nieprzywróceniu tamtejszego sądu. To jedyna placówka w województwie wielkopolskim, która nie zostanie wznowiona, po przegłosowanej przez posłów ustawie o reorganizacji najmniejszych sądów. Przypomnijmy, dwa late temu były Minister Sprawiedliwości, Jarosław Gowin, zlikwidował najmniejsze jednostki w Polsce. Zgodnie z nowymi ustaleniami, sąd rejonowy może być w mieście, pod które podlega co najmniej 50 000 mieszkańców i w którym rocznie ma miejsce 5 000 spraw. Dlaczego ostrzeszowska placówka nie została przywrócona? "W 2012 roku mieliśmy o 146 spraw mniej, niż wymaga liczba" - powiedział Radiu Centrum starosta ostrzeszowski, Lech Janicki:
"Wymaganą ilość spełnialiśmy w 2010 roku, kiedy liczba spraw wyniosła 5 377, a także w 2011 roku - 5 267 spraw. W 2012 roku odnotowano wyłącznie 4 846 rozpraw. Zaproponowaliśmy komisji, aby wzięła pod uwagę trzy lata ubiegłe i wyciągnęła z nich średnią, jednak ostatecznie nasza prośba nie została spełniona."
A w całym kraju wraca 41 sądów. Są również przesłanki o wznowieniu pozostałych placówek. Będzie to zależało m.in. od decyzji Ministra Sprawiedliwości - Marka Biernackiego, z którym Janicki chce się w najbliższym czasie spotkać. W południowej Wielkopolsce przywrócone będą jednostki w Pleszewie, Krotoszynie, Rawiczu i Gostyniu. "Wierzę, że także w Ostrzeszowie uda się odzyskać sąd" - podkreśla starosta.