Fałszowali dane, by wyłudzić pieniądze z dolnośląskiej spółki finansowej. Teraz 13 osób odpowie za oszustwa i przerabianie dokumentów. Policja w Jarocinie prowadzi śledztwo w tej sprawie od lipca 2012 roku. "Na trop przestępczej działalności tej grupy policjanci trafili po zawiadomieniu złożonym przez mężczyznę, który otrzymał nakaz spłacania rat pożyczki, której nigdy nie wziął" - wyjaśniła Radiu Centrum rzecznik jarocińskiej policji, sierżant sztabowy Agnieszka Zaworska:

"Okazało się, że takich osób jest znacznie więcej. Jak ustalili prowadzący postępowanie, pieniądze trafiały na różne konta, głównie na konto 34 letniej mieszkanki powiatu jarocińskiego. Kobieta znała doskonale procedury związane z udzielaniem pożyczek w instytucjach finansowych , bo sama prowadziła biuro pośrednictwa finansowego. Posiadaną wiedzę wykorzystała do popełniania przestępstw. Oszustka wykorzystywała dane znanych sobie różnych osób, między innymi klientów, którzy występowali w jej biurze o pożyczkę. Wysyłała nowe wnioski ze wskazaniem swojego bądź znajomych rachunku bankowego. Fałszowała również zaświadczenia o ich zarobkach i zatrudnieniach. Pieniądze trafiały do niej, wezwania do spłaty kredytu do osób, których danymi dysponowała. W wyniku zebranego w kilkunastu tomach akt materiału dowodowego, przeprowadzonych badań grafologicznych, zarzuty usłyszało trzynaście osób. Wobec podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe i zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z pośrednictwem finansowym. U dwóch kobiet, na poczet grożących im kar zajęto pieniądze w łącznej kwocie 29 000 złotych. Wszyscy podejrzani odpowiedzą za oszustwa i przerabianie dokumentów. Cztery osoby, w tym dwie kobiety, usłyszały ponadto zarzut podrabiania weksli".

Za oszustwa grozi im od 5 do 25 lat więzienia. W sumie, wyłudzono około 60 000 złotych, najczęściej fałszowane były kredyty konsumenckie i pożyczki na kwotę od 500 do 2 000 złotych.